Pitaja- pierwsze kroki

Pitaja😊-nazywana także "smoczym owocem" ze względu na to, że wyglądem przypomina nieco smocze łuski. Mimo, że (moim zdaniem) smakuje jak słodka woda, to na pewno jest rośliną wartą waszej uwagi😉!

Pitaja jest owocem kaktusa.Roślina jest przystosowana do życia w suchym, tropikalnym klimacie. Owocuje 30-50 dni po zakwitnięciu nawet 5-6 razy w ciągu roku! Co ciekawe kwitnie tylko w nocy, dlatego jej kwiaty nazywane są "królową nocy" .Kwiat otwiera się nocą przez 1-2 dni. Większość przypadków jest samopylna, jednak na niektóre w nocy musimy nanieść pyłek za pomocą pędzelka, ponieważ nasze owady zapylają tylko w dzień.

Oto najpopularniejsza odmiana tego owocu (którą ja posadziłam):

Ja moje nasiona pozyskałam z owocu. Miałam mega szczęście, ponieważ swoją pitaje kupiłam w... Biedronce (nigdy bym się tam jej nie spodziewała)!

By wydobyć nasiona musimy lekko wyskrobać je nożem na papierowy ręcznik. Nie martwcie się jeśli niektóre nasiona Wam się zgniotą, pitaja ma grubo ponad kilkaset nasion, więc macie dużo szans😉

Ja poczekałam do następnego dnia, miąższ wchłonął się w ręcznik. Najgorsze było odrywanie nasionek z ręcznika, musiałam to robić delikatnie, by ich nie uszkodzić.

Następnym krokiem było wyłożenie plastikowego wiaderka (nowym) papierem kuchennym.

Pamiętajcie by nie używać tego samego papieru jakiego używaliście do wysuszenia miąższu, ponieważ po kilku dniach zacznie pleśnieć i nasiona zgniją
(tak, sprawdzałam🤢 )!

Musimy pamiętać by podłoże ciągle było wilgotne, oraz by nasz pojemnik stał w słońcu (najlepiej południowe okno)

Pitaja kiełkuje od 2 do 4 tygodni. U mnie nasionka zaczęły pękać już po niecałych 2 tygodniach.

 Do zobaczenia w następnych postach!

-Wiktoria